Znane przysłowie ludowe mówi: co wolno wojewodzie, to nie Tobie… Doskonale wiadomo, jak się ono kończy. Dzisiaj lepiej darować sobie obraźliwe słowa, bo przecież wszystko można powiedzieć inaczej a wcale nie mniej dosadnie. Szkoda, że zapomniał o tym pewien wojewoda. Wojewoda rozumiany jako strażnik wyjątkowej wartości, bo rozwijającej się w czasie jak uroda i skargi dam minionego czasu. Chyba się nie mylę, więc powtórzę: tak, minionego. Coś się bezpowrotnie kończy, kiedy ostatnia granica została przekroczona, a legalność tego czynu nie ma żadnego znaczenia. Z...